wtorek, 30 czerwca 2015
43cz. Opowiadania
Mia musiała zdecydować tu i teraz co dalej robi. Miała dwa wyjścia, albo spróbować wymigać się z całej tej sytuacji wmawiając, że ona nic nie wie i najwyższej jak chce się dowiedzieć to niech z Miko pogada, albo przyznać się do ostatniej wycieczki po bazie i rozmowie z Starscream'em . Knock Out stał przed nią z jej bluzą. Miko na szczęście nie usłyszy tej rozmowy - pomyślała. Nie mogę dopuścić by spotkała się z Deceptem. Może i krótko ją znam, ale przypuszczam jak by to wyglądało. Lepiej by teraz to powiedziała niż przy innych Autobotach. Knock Out może nie powie innym, ale Mia nie była pewna czy bot nie zareagował by gorzej na Screama niż Miko. W końcu deceptikoński komandor często działał mu na nerwy. Przynajmniej to wywnioskowała z opowiadań Knock Out'a. Wolała jednak powiedzieć mu prawdę. W końcu on też nie zataił przed nią swojej przeszłości, więc powinna się odwdzięczyć.
- Taaa masz racje nie dzisiaj zgubiłam tą bluzę... - Knock Out oddał jej bluzę. Mia wzięła ją do ręki i zaczęła owijać sobie materiał wokół palca. Wiedziała, że to co powie nie spodoba się mu. - Knock Out choć coś ci pokarze - w końcu przezwyciężyła i weszła w ciemny korytarz. Bot poszedł za nią. Wcześniej nie zwróciła na to uwagi, ale na jego nowym granatowym lakierze widać było w niektórych miejscach przebłyski starego koloru. Tak jak myślała Knock Out nie zmienił koloru na stałe. Zbliżali się już do jasnego pomieszczenia, nadal jednak miał tylko na tyle przymknięte drzwi że tylko ona mogła się przecisnąć.
- Poczekaj tu - powiedziała do bota i zanim zdążył zaprotestować przecisnęła się przez szczelinę. Znów przywitało ją oślepiające światło. Rozglądnęła się w poszukiwaniu jakiegoś sposobu by umożliwić wejście Knock Out'owi. Niestety jej poszukiwania nie były zbyt owocne. Nie znalazła niczego co mogło posłużyć jako przycisk do otwierania drzwi.
- Mia co ty wymyśliłaś !? Co jest w tym pomieszczeniu - spojrzała się w stronę wejścia. Jak było widać fioletowy bot nie miał zamiaru czekać i próbował na własną rękę powiększyć szczelinę. Niestety nie udało to się mu, ale przy okazji zdradził obecność Mi.
Starscream już z drugiego końca pomieszczenia usłyszał Knock Out'a i to potwierdziło jego przypuszczenia zdrady. Przynajmniej będzie miał od czego zacząć jak stanie przed Megatronem. Ciekawy był czy w ogóle Deceptikony pofatygują się i uwolnią go. Jednak czas który tu siedział miał czas na wykombinować sposobu ucieczki. Ta mała dziewczyna co do niego ostatnio przyszła, wydawało się że zna go aż za dobrze. Chociaż i tak nie miał nic do stracenia. Musiał tylko poczekać aż jak ją nazwał Knock Out Mia zapuści się znów w tą część pokoju.
Mia po krótkim czasie poszła do Starscream'a. Wiedziała, że jest on podstępny, ale może za coś w zamian pomógł by jej. W końcu musiał widzieć jak inne boty wychodzą z pomieszczenia.
- Screm wiesz gdzie jest jakiś przycisk do otwierania drzwi - Mia od razu zauważyła, że srebrnemu botowi nie spodobało się skrócenie jego imienia, ale bawiło ją to.
- A co będę mieć w zamian jak co powiem ? - wiedziała, że padnie to pytanie. Starscream nigdy by jej bezinteresownie nie pomógł. Postanowiła powiedzieć to na co najbardziej mu zależało.
- Pomogę ci się uwolnić - jednak nie było to prawdą. Nie zamierzała tego robić. Tylko czy on się na to nabierze. Chyba jej się udało bo po chwili Starscream wskazał jeden z przycisków na konsoli stojącej nie daleko stołu do którego był przykuty. Mia wdrapała się na nią. Jednak nadal miała wątpliwości co do prawdomówności Screma. To Deceptikon w końcu, a Knock Out uważał go za jednego z najgorszych.
- Ale potem uwolnisz mnie ? - to co powiedział upewniło ją w jakiś sposób. Uwierzył jej, chyba że to kolejny podstęp. Podeszła do przycisku, było on dosyć duży więc postanowiła nadepnąć go nogą. Już miała ostatecznie podjąć decyzje i nacisnąć przycisk, gdy nagle do pomieszczenia wszedł Knock Out. Dziewczyna zdziwiła się na jego widok. Nie był jednak sam. Obok niego stała Miko, która była zaskoczona widokiem Starscream'a.
- Starscream ! Wiedziałam, że cię tu znajdę! - Miko była rozpromieniona, że w końcu znalazła to miejsce. Knock Out bardziej był zaskoczony i zdenerwowany. Widać było, że sam widok Starscreama go zdenerwował. Mia odetchnęła z ulgą. Już nie musi sprawdzać prawdy o przycisku. Postanowiła zejść na dół. Niestety straciła równowagę i ręką dotknęła krawędzi przycisku. Na jej nieszczęście panel był dosyć wrażliwy. Zareagował na jej dotyk. Jednak nic się nie stało.
- Mia coś ty zrobiła !? Uciekaj ! - w tej chwili obróciła się i zdała sobie sprawę co takiego zrobiła. Starscream wstał, jego więzy opadły, a teraz zmierzał w jej stronę rozmasowując nadgarstki.
- Dziękuje, że mnie uwolniłaś. - zwrócił się do Mi i podniósł ją. - Jednak dla Megatron bardziej ucieszy się na widok zdrajcy niż człowieka. - odłożył ją na coś w rodzaju parapetu, tak by nie mogła sama zejść. - A co do zdrajców. - popatrzył się w stronę Knock Out'a. - Mamy do pogadania - szedł w jego stronę ukazując swoje ostro zakończone szpony.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz