Mia w tym czasie była podenerwowana Knock Out nie odbiera, a mama się na nią wkurzyła. Co ma teraz robić !? Próbowała na dal otworzyć drzwi.W końcu po wykorzystaniu wszystkich dostępnych środków. W końcu ponownie próbowała kontakty z Knock Out'em. Tym razem odezwał się.
- Zaraz przyjadę czekaj na dworze
- Ale Knock Out... - przerwała i spojrzała na telefon. Knock Out rozłączył już. Nie mogła wyjść z domu. Nie miała jak wyjść przez okno za wysoko. Wyszła na korytarz, na szczęście było na jego końcu duże okno z widokiem na parking pod jej domem. Czekała chwile, aż pojawił się ciemno fioletowy samochód samochód. Mia od razu poznała Knock Out'a. Choć w innym kolorze nadal wyglądał podobnie. Wjechał na trawnik obok budynku po czym stransformował się. Mia szybko poszła do pokoju i otworzyła okno.
- Miałaś czekać na mnie na dworze ! - powiedział po czym chwycił się za głowę.
- Próbowałam ci powiedzieć mama się wściekła i zamknęła mnie w domu. To jest chyba jedyne okno którego nie zamknęła. Nie chce tu siedzieć cały dzień! - popatrzała na robota. Śmiesznie wyglądał w tych kolorach. Chwile jeszcze musiała namawiać go by pomógł jej w ucieczce, ale w końcu się zgodził. Knock Out wiedział, że będzie mieć przez to kłopoty, ale nie miał ochoty zostawać w bazie Autobotów z samymi osobami które mu nie ufają. Podsunął jej rękę pod okno, a ona wdrapała się na okno i weszła na nią. Chwycił ją i podrzucił, równocześnie się transformując. Pamiętał dobrze kiedy ostatnio to robił z tym człowiekiem co go porwał. Mia była wystraszona.
- Nigdy więcej tak nie rób - skrzyżowała ręce. Jednak wiedział, że nie jest na niego bardzo zła. Wyjechał z pod domu i ruszył przed siebie. - I co cię pokusiło na zmianę koloru ? - Mia zauważyła, że Knock Out przykłada dużą wagę do swojego wyglądu. Narcyz taki.
- Jak miał bym inaczej wjechać do miasta niezauważony przez policje ? - nie miał teraz ochoty na pogawędki o tej zmianie. Zrobił to tylko na ten jeden raz, kolor zejdzie przy pierwszym deszczu. - A właśnie pozwiedzałaś sobie bazę ? Znalazłaś coś ciekawego ? bo widziałem, że nie byłaś cały czas w głównym pomieszczeniu. - Mia sama nie wiedziała czy powiedzieć mu o Starscream'ie. Nie pozwolił by pewnie jej tam więcej przychodzić, a myślała o ponownym spotkaniu z nim by go powkurzać. Niby był niebezpieczny, ale śmieszny.
- Nie. Tak w ogóle to kiedy przedstawisz mi osobiście wszystkie boty ?
- Dobra. Czyli wieczorek zapoznawczy ? - Mia zaśmiała się. Chociaż właśnie o to jej chodziło. No bo rozumiała, że Knock Out był Deceptikonem, ale zmienił się. Może spróbuje przekonać resztę do niego. Tylko najpierw musi ich poznać.
- Jestem ciekawa czy Miko będzie, a ty ? Znasz ją ? - Knock Out znał dosyć dobrze tą ciekawską wszystkiego i ie potrafiącą w miejscu usiedzieć dziewczynę.
- No nic czas do bazy - przed nimi pojawił się portal. Wjechali do niego.
- Miałaś czekać na mnie na dworze ! - powiedział po czym chwycił się za głowę.
- Próbowałam ci powiedzieć mama się wściekła i zamknęła mnie w domu. To jest chyba jedyne okno którego nie zamknęła. Nie chce tu siedzieć cały dzień! - popatrzała na robota. Śmiesznie wyglądał w tych kolorach. Chwile jeszcze musiała namawiać go by pomógł jej w ucieczce, ale w końcu się zgodził. Knock Out wiedział, że będzie mieć przez to kłopoty, ale nie miał ochoty zostawać w bazie Autobotów z samymi osobami które mu nie ufają. Podsunął jej rękę pod okno, a ona wdrapała się na okno i weszła na nią. Chwycił ją i podrzucił, równocześnie się transformując. Pamiętał dobrze kiedy ostatnio to robił z tym człowiekiem co go porwał. Mia była wystraszona.
- Nigdy więcej tak nie rób - skrzyżowała ręce. Jednak wiedział, że nie jest na niego bardzo zła. Wyjechał z pod domu i ruszył przed siebie. - I co cię pokusiło na zmianę koloru ? - Mia zauważyła, że Knock Out przykłada dużą wagę do swojego wyglądu. Narcyz taki.
- Jak miał bym inaczej wjechać do miasta niezauważony przez policje ? - nie miał teraz ochoty na pogawędki o tej zmianie. Zrobił to tylko na ten jeden raz, kolor zejdzie przy pierwszym deszczu. - A właśnie pozwiedzałaś sobie bazę ? Znalazłaś coś ciekawego ? bo widziałem, że nie byłaś cały czas w głównym pomieszczeniu. - Mia sama nie wiedziała czy powiedzieć mu o Starscream'ie. Nie pozwolił by pewnie jej tam więcej przychodzić, a myślała o ponownym spotkaniu z nim by go powkurzać. Niby był niebezpieczny, ale śmieszny.
- Nie. Tak w ogóle to kiedy przedstawisz mi osobiście wszystkie boty ?
- Dobra. Czyli wieczorek zapoznawczy ? - Mia zaśmiała się. Chociaż właśnie o to jej chodziło. No bo rozumiała, że Knock Out był Deceptikonem, ale zmienił się. Może spróbuje przekonać resztę do niego. Tylko najpierw musi ich poznać.
- Jestem ciekawa czy Miko będzie, a ty ? Znasz ją ? - Knock Out znał dosyć dobrze tą ciekawską wszystkiego i ie potrafiącą w miejscu usiedzieć dziewczynę.
- No nic czas do bazy - przed nimi pojawił się portal. Wjechali do niego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz