Miłego czytania
Nati
Knock Out zamknął drzwi. Obawiał się reakcji fembotki. Jednak nie miał innego wyjścia. Arce uruchomiła blastery.
- Procesor ci się przegrzał?! O co tym razem chodzi ?! - Arce stała i mierzyła w niego. Knock Out dopiero teraz uświadomił sobie, że mogła powiązać tą sytuacje z wydarzeniem z jego przeszłości.To było jeszcze gdy jego jedynym zadaniem było wypełniać rozkazy Megatrona. Porwał w tedy jednego dzieciaka, którego pomylił z przyjacielem Bambulbe'go. Na same wspomnienie tego wydarzenia przypomniał sobie też o późniejszych konsekwencjach tego czynu. Optimus wyrwał mu drzwi, a Starscream porysował mu lakier. Knock Out zorientował się właśnie, że zapomniał odpowiedzieć Arce, która właśnie korzystając z okazji kontaktowała się z bazą. W bazie aktualnie było parę botów, jednak Optimus dał rozkaz Arce by ta przyprowadziła Knock Out'a wraz z człowiekiem. W końcu tu czekało na nich niebezpieczeństwo, w każdej chwili mogły nadlecieć kolejne Vechicony. Za parę chwil przed nimi pojawił się most ziemny. - Nie wiem co znowu kombinujesz, ale wytłumaczysz to w bazie tu narażamy życie tej dziewczyny. O ile ci na nim zależy. - stransformowała się i wjechała do portalu. Czerwony samochód jeszcze chwile stał w miejscu po czym nakręcił i także wjechał wprost do portalu. Wyjechał tam tylko dla dobra Mi - tłumaczył się sam sobie - nie wie jeszcze czy zamierza dołączyć do Autobotów. Nagle wjechał do jasnego pomieszczenia, już w nim był, ale tym razem postanowił się lepiej rozglądnąć. Było ono małe. Stała tu tylko kansola do włączania mostu. Pierwszym botem jakiego zauważył był dowódca Optimus Prime. Rozmawiał z Arce która zdążyła już przybyć na miejsce. Ratchet wyłączył most, nie miał już drogi ucieczki. Jako jedyny z obecnych robotów został w alt - modzie. Trochę mu to przeszkadzało, ale nie chciał budzić Mi. Ma tylko nadzieje, żę Optimus też to zrozumie i większe rozmowy przeprowadzi z nim jutro. Zastanowiło go jedno w tym momencie. Gdzie jest ten mały, wkurzający Smokescream. Arce skończyła rozmowę i podeszła odeszła od Optimusa kierując się na koniec pomieszczenia gdzie znajdował się korytarz. Prime natomiast spojrzał się na Knock Out'a. Opuścił szybę i ponownie pokazał Mie śpiącą na siedzeniach z tyłu. Ratchet już chciał coś powiedzieć gdy Optimus go powstrzymał.
- Nie teraz. Knock Out nie ucieknie. Rozmowy zostawmy na jutro, dajmy jej odpocząć - po czym wyszedł z pokoju. Po chwili wróciła Arce. W końcu nie zostawili by go samego..
- Nie teraz. Knock Out nie ucieknie. Rozmowy zostawmy na jutro, dajmy jej odpocząć - po czym wyszedł z pokoju. Po chwili wróciła Arce. W końcu nie zostawili by go samego..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz