sobota, 20 czerwca 2015

35cz. opowiadania

Dzisiaj troche mało tego, ale dzisiaj lekki brak weny. Jutro postaram się napisać więcej.
Miłego czytania 
Nati
Knock Out zamknął drzwi. Obawiał się reakcji fembotki. Jednak nie miał innego wyjścia. Arce uruchomiła blastery.
 - Procesor ci się przegrzał?! O co tym razem chodzi ?! - Arce stała i mierzyła w niego. Knock Out dopiero teraz uświadomił sobie, że mogła powiązać tą sytuacje z wydarzeniem z jego przeszłości.To było jeszcze gdy jego jedynym zadaniem było wypełniać rozkazy Megatrona. Porwał w tedy jednego dzieciaka, którego pomylił z przyjacielem Bambulbe'go. Na same wspomnienie tego wydarzenia przypomniał sobie też o późniejszych konsekwencjach tego czynu. Optimus wyrwał mu drzwi, a Starscream porysował mu lakier. Knock Out zorientował się właśnie, że zapomniał odpowiedzieć Arce, która właśnie korzystając z okazji kontaktowała się z bazą. W bazie aktualnie było parę botów, jednak Optimus dał rozkaz Arce by ta przyprowadziła Knock Out'a wraz z człowiekiem. W końcu tu czekało na nich niebezpieczeństwo, w każdej chwili mogły nadlecieć kolejne Vechicony. Za parę chwil przed nimi pojawił się most ziemny. - Nie wiem co znowu kombinujesz, ale wytłumaczysz to w bazie tu narażamy życie tej dziewczyny. O ile ci na nim zależy. - stransformowała się i wjechała do portalu. Czerwony samochód jeszcze chwile stał w miejscu po czym nakręcił i także wjechał wprost do portalu. Wyjechał tam tylko dla dobra Mi - tłumaczył się sam sobie - nie wie jeszcze czy zamierza dołączyć do Autobotów. Nagle wjechał do jasnego pomieszczenia, już w nim był, ale tym razem postanowił się lepiej rozglądnąć. Było ono małe. Stała tu tylko kansola do włączania mostu. Pierwszym botem jakiego zauważył był dowódca Optimus Prime. Rozmawiał z Arce która zdążyła już przybyć na miejsce. Ratchet wyłączył most, nie miał już drogi ucieczki. Jako jedyny z obecnych robotów został w alt - modzie. Trochę mu to przeszkadzało, ale nie chciał budzić Mi. Ma tylko nadzieje, żę Optimus też to zrozumie i większe rozmowy przeprowadzi z nim jutro. Zastanowiło go jedno w tym momencie. Gdzie jest ten mały, wkurzający Smokescream. Arce skończyła rozmowę i podeszła odeszła od Optimusa kierując się na koniec pomieszczenia gdzie znajdował się korytarz. Prime natomiast spojrzał się na Knock Out'a. Opuścił szybę i ponownie pokazał Mie śpiącą na siedzeniach z tyłu. Ratchet już chciał coś powiedzieć gdy Optimus go powstrzymał.
 - Nie teraz. Knock Out nie ucieknie. Rozmowy zostawmy na jutro, dajmy jej odpocząć - po czym wyszedł z pokoju. Po chwili wróciła Arce. W końcu nie zostawili by go samego..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz