sobota, 13 czerwca 2015

28cz opowiadania

Na komisariacie panował wielki chaos. Minęło już dobre 8 godzin od kąt Mia zniknęła. Szeryf postawiła całą okoliczną policje na nogi i od tego czasu cała okolica jest dokładnie patrolowana.
Knock Out w tym czasie nadal stał w miejscu opuszczonej fabryki na obrzeżach miasta. Udało mu się przez ten czas podłączyć do radia policyjnego, więc jak na razie miał wszystko pod kontrolą. Jedynym problemem była ta dziewczyna. Nie wiedział jak się nazywa, ale jednego był pewien przez porwanie jej ściągnął na siebie całą uwagę szeryf tego miasta. Z jego podsłuchów wynikało, że mieli jego zdjęcie z fotoradaru. Miał jednak szczęście bo za każdym razem gdy jakiś z radiowozów zapuścił się w te okolice, on już o tym wiedział i zdążył się ukryć. Jak na razie był nieuchwytny, ale co potem. Plusem dla niego było to, że stojąc tak i czekając miał dużo czasu na rozmyślenie swojej sytuacji. W końcu podjął decyzje, dołączy do Autobotów. W końcu na jedno wychodzi, bo jeśli nic nie zrobi Megatron zabije go za nie dotrzymanie słowa. Dołączając do zespołu Prima zyska przynajmniej coś w rodzaju ochrony i w tedy zdecyduje czy wypełni zadanie od lorda Deceptkonów. Może uda mu się potem z tego tak wybrnąć, że nawet nie będą podejrzewały jego winy. Teraz pozostała tylko jedna sprawa do zrobienia przed spróbowaniem kontaktu z Autobotami, ta dziewczyna. Nie jest może najlepszy w tłumaczeniu, ale musi spróbować. - Tylko czy mówić jej naprawdę wszystko ? - to pytanie męczyło najbardziej. Nagle przyszedł mu do głowy pewien pomysł. - A gdy by tak przedstawić ją Autobotom. Może w tedy bardziej uwierzą mi w czyste intencje - Tak czy owak przed tym musi jej sam wszystko wytłumaczyć. Zakończył rozmyślenia i wyjechał z pod fabryki by ukryć się gdzie indziej, kolejny patrol policji...
Tym razem Knock Out'owi cudem udało się uniknąć patrolu. Przez te zamyślenia stracił poczucie czasu i gdy wyjeżdżał z fabryki na ulicy już było widać radiowóz. Szybko wycofał i wjechał między budynki. Spostrzegawczy policjant od razu by go wypatrzył, jednak ten na szczęście wjechał nie wysiadając z samochodu rozglądnął się po czym zaczął zawracać. Knock Out odetchnął z ulgą. Jednak w tym najbardziej nie odpowiednim na to momencie zaczęła się budzić Mia.
 - Co się dzieje ??!! Gdzie ja jestem ??!! - zdezorientowana zaczęła próbować wydostać się z samochodu. Może i mało tego było słuchać na zewnątrz, ale radiowóz na chwile się zatrzymał. Mia nie przestawała krzyczeć, Knock Out związał ją pasami do fotela. Nastała cisza. Po krótkiej chwili radiowóz opuścił teren fabryki. Miał szczęście. Obluźnił pasy, Mia siedziała teraz bez ruchu i zastanawiała się jak zacząć rozmowę. 
 - No dobra.. jestem Knock Out, a ty ? - Bot zaczął rozmowe dosyć nietypowo. Jednak chciał się w końcu dowiedzieć jak ona się nazywa. 
 - Jjjj.. jestem... nazywam się Mia Poster - odpowiedziała jąkając się lekko - A czym ty jesteś?Z kąt się tu wziąłeś i po co mnie porwałeś ? - zadała parę pytań nieco śmialej. Knock Out wiedział, że zacznie się od takich pytań. No nic zapowiada się dłuuuuga rozmowa... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz