Knock Out szedł wraz z Soundwav'em korytarzami Nemezis. Nie spodziewał się, że jeszcze kiedykolwiek zobaczy te wszystkie pomieszczenia. Zastanawiała go jedna rzecz. Rozglądał się bardzo uważnie, ale nigdzie nie mógł znaleźć Starscream'a. Choć niepokoiła go brak obecności komandora Megatrona to inna sprawa całkowicie zaprzątała mu myśli. Mianowicie zadanie które zgodził się wypełnić. Czy nie ściągnie w tedy na siebie gniewu Autobotów ? Soundwave milczał jak zawsze. Nic nie zdradził co do jego misji. Byli niedaleko labolatorium kiedy Decepticon dostał wiadomość od Shockwava by ściągnął go z powrotem na statek. Knock Out postanowił wykorzystać ten moment i wejść do pomieszczenia obok. Znał je dobrze. To tu spędzał prawie cały czas który był na tym statku.- Trochę się tu zmieniło od kiedy Shockwave przejął je - stwierdził. Jednak nadal potrafił się w nim odnaleźć. Miał tylko chwile póki Soundwave nie otworzy portalu Shockwav'owi. Jego przypuszczenia były trafne. Niedaleko na stole leżało łącze korowo-hipokampowe. Podszedł do niego bliżej. - Megatronowi odechce się grzebania w mojej głowie - powiedział sam do siebie i wziął do ręki fioletowo-czarny kabel. W tym momencie do pomieszczenia wszedł Soundwave z Shockwav'em. Knock out nie był pewien czy zdążył coś zmienić w funkcjonowaniu łącza, ale szybko je odłożył i sięgnął po niedaleko leżącą polerkę. Obaj spojrzeli się na niego.
- Co tutaj robisz Knock Out ? - spytał Shockwave przyglądając się mu. Knock Out miał już gotową wymówkę. Miał tylko nadzieje, że mu uwierzą.
- Ja tylko... - starał się by brzmiało to najwiarygodniej - chciałem zabrać polerkę - pokazał urządzenie trzymające w ręku. Shockwave stanął tuż przed nim i rozglądnął się. Zatrzymał wzrok na łączu. Knock Out bał się, że odgadnie o co chodzi. Jednak poczuł ulgę słysząc
- Twoje wyjaśnienie jest logiczne - doktorek chwycił łącze i zabrał je z pobliża czerwonego bota. W tym momencie w labolatorium rozległ się głos Megatrona.
- Soundwave przy prowadź natychmiast do mnie Knock Out'a - milczący Decepticon spojrzał się w jego strone i wyszedł z pomieszczenia. Knock Out zrozumiał, że ma za nim iść. Spojrzał się ostatni raz na Shockwava i wyszedł. Doktor odłożył łącze i zajął się czymś innym. Jedną sprawę miał już z głowy. Teraz musiał tylko dowiedzieć się o jakie zadanie chodzi Megatronowi. Po chwili byli już na miejscu. Drzwi się otworzyły. Knock Out dawno tu nie był. Pamięta jeszcze te wizyty w tym miejscu. Obiecał sobie, że jego noga nigdy tu już nie postanie, a jednak dziś tu jest. Na szczęście nie z własnej woli.
- Knock Out nareszcie - Megatron obrócił się w jego stronę - widzę, że zabierasz pamiątkę - popatrzył się na rzecz w jego ręce. Knock Out nie zamierzł mu odpowiadać. Chciał jak najszybciej się z tąd wydostać. Soundwave podszedł do Megatrona i wyświetlił coś na ekranie.
- Jak widzisz - pokazał na Soundwava - nie możemy zlokalizować Starscreama, obawiamy się że został schwytany przez Prime i jego zespół...
- Ale co ja mam do tego ? - Knock Out przerwał mu. Nie chciał wysłuchiwać opowiadań Megatrona. Jednak przy okazji znalazł odpowiedź na pytanie gdzie podział się Starscream.
- Ty, Knock Out. Sprawdzisz to i uwolnisz go jeśli będzie potrzeba. - Tego się obawiał. Będzie musiał zdobyć zaufanie Autobotów, a potem wykorzystać je. Do tego jest prawie pewny, że Megatron nie zamierza dotrzymać słowa i dać mu spokoju. Jednak nie miał innego wyboru. Przy najmniej odwdzięczy się mu kombinacją z łączem. O ile zdążył coś w nim zrobić. - Soundwave odeśle cię w pobliże ostatniej lokalizacji, zadbam o wyjaśnienie twojego zniknięcia. -Soundwave otworzył most zaraz przed nim, po czym Megatron wezwał dwóch Vechiconów i dał jasny rozkaz- zlikwidować go. - pokazał na czerwonego bota,obaj zaczęli strzelać. Knock Out postanowił uciec. Stransformował się szybko i ruszył prosto w most. Megatron i jego metody - powiedział sam do siebie i zniknął wraz z Vechiconami w portalu.
czwartek, 4 czerwca 2015
23cz. opowiadania
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz