Prolog
Prolog
Późna godzina... Miasta oświetlone ulicznymi latarniami... Ulice puste... Gdzieś w oddali słychać ryk silnika. Na skrzyżowaniu zatrzymuje się czerwony sportowy samochód. Knockaut. Światła się zmieniają a on nadal stoi. Jak by czekał.Po pewnej chwili dojeżdżają kolejne samochody. Ustawiają się w prostej lini. Na przeciw nich wychodzi mężczyzna.Daje znak do startu... Ruszyli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz