- Niech to rdza - powiedział po czym zaczął się do niej zbliżać.
- Kkkkim...albo czym ty jesteś - wymamrotała z przerażeniem Mia.
- Nikim. Ja nie istnieje.Jestem wytworem twojej wyobraźni albo jak tam wolisz. A teraz otwórz bramę i powiedz kim ty jesteś - wskazał na bramę wjazdową. Jednak dziewczyna była zbyt przerażona by wstać, ale spróbowała odpowiedzieć na jego pytanie.
- Jjjjeestem... nazywam się...
- Gorzej niż Starscrem. - chwycił się za głowe. Widać było że jest zniecierpliwiony - No wysłów się w końcu albo... - nie skończył bo do pomieszczenia wszedł Matt.
- Matt pomóż ! - podbiegła do niego - to jest jakiś obcy ! - Chłopak spojrzał na nią jak na wariatkę.
- Sądzisz że ten samochód to obcy ? - zaczął się śmiać - No nic rozmawiałem z twoją mamą i...
Mia przestała go słuchać. Odwróciła się. W tym miejscu gdzie przed chwilą stał wielki robot znajdował się zwyczajny czerwony samochód. Może to naprawdę tylko wytwór jej wyobraźni.
- Mia czy tu w ogóle mnie słuchasz!? - z rozmyśleń wyrwał ją głos Mata.
- Przepraszam zamyśliłam się... Możesz powtórzyć?
- Mówiłem że dzwoniłem do twojej mamy i była bardzo zła na ciebie. Jednak nawet w weekend ma tyle na głowie że poprosiła mnie czy nie możesz u mnie zostać dłużej. Ja nie miałem innego wyjścia więc zostajesz u mnie na tak długo aż mama cię odbierze, a w tym czasie pomożesz mi w warsztacie. - Mia średnio się z tej informacji ucieszyła, ale przy najmniej będzie mogła sprawdzić prawdziwość dzisiejszego wydarzenia co ją trochę przerażało. W końcu Matt ponownie wyrwał ją zamyślenia i za proponował wspólne śniadanie. Mia wróciła razem z nim do domu. Po zjedzeniu posiłku Mia postanowiła wrócić sama do garażu. Jednak nie udało się jej to ponieważ do Mata przyjechał klient i musiała mu całą resztę dnia pomagać. W końcu pod wieczór zmęczona poszła pod prysznic i przypomniała sobie o porannym wydarzeniu. Przebrała się w ubrania które podrzuciła jej mama w ciągu dnia i zakradła się do garażu. Jednak tam czekał już na nią Matt.
- Mia oglądałaś może ostatnio wiadomości ? - zapytał jej gdy tylko weszła do pomieszczenia.
- Tak a dlaczego pytasz?
- Czy ten samochód nie wydaje ci się znajomy ? - wskazał na czerwony wóz. Mia się zamyśliła. Matt ma racje ! To ten sam samochód który jako jedyny z uczestników nielegalnych wyścigów nie został jeszcze zatrzymany.
- Tak coś kojarzę. A dlaczego pytasz ?
- Twoja mama potwierdziła moje skojarzenia i mamy jej jutro zawieźć ten samochód i przy okazji ty wrócisz szybciej do domu - Ucieszyła ją ta wiadomość. Jednak był jeden problem. Ma wsiąść do tego samochodu ? A jeżeli to co się wydarzył dziś rano to nie były przywidzenia. - No nic tym zajmiemy się jutro, a teraz do łóżka. Jutro trzeba wstać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz