wtorek, 19 maja 2015

12cz. Opowiadania

Starscream leciał jak najszybciej mógł by zdać raport Megatronowi. Jednak musiał znaleźć też dobrą wymówkę z powodu tak szybkiego powrotu i to bez Knock Out' a.
- Potrzebuje most do mojej lokalizacji - powiedział i już za parę chwil tuż przed nim otworzył się portal. Natychmiast przez niego przeleciał i wylądował na górnym pokładzie Nemezis.
- Starscream zgłoś się na mostek oficerski ! Natychmiast ! - głos Megatrona wyrwał go z chwilowego zamyślenia. Wiedział że to nie są przelewki, Megatrona już musiał się dowiedzieć o zaistniałej sytuacji. Przyśpieszył i już za parę chwil stał przed owym pomieszczeniem. Drzwi się otworzyły.
- Jesteś pewien Shockwave? - wyglądało na to że trafił na moment końca rozmowy. Megatron stał  na mostku i rozmawiał przez komunikator.
- Starscream jesteś już. - obrócił się w jego stronę - To teraz wytłumacz mi dlaczego tak szybko uciekłeś !!!!
- Ppppanie z kąt ty... - próbował z siebie wydusić.
- Nie jąkaj się !!Zawiodłem się na tobie!Czego nie mogę powiedzieć o Soundwave, który posłusznie monitorował całą twoją misje. - w tej chwili Deceptikon stojący obok niego wyświetlił moment w który zjawiły się Autoboty a on uciekł - Więc jak mi to wytłumaczysz !? - Starscream miał kłopoty i już o tym wiedział. - Wścibski Soundwave musi się wtrącać - pomyślał.
 - Lordzie Megatronie ja po prostu sądziłem że tak będzie najlepiej.. - powiedział nieśmiało.
 - Najlepiej !? Knock Out był Deceptikonem, funkcjonował na tym statku! A ty uznałeś że zostawisz go Autobotom!? - był wściekły. Starscream coraz bardziej obawiał się o siebie. Megatron podszedł do niego, chwycił go za kark i podniósł do góry - Czy może znów zebrało ci się na plany obalenia mnie ?! Przypomnieć ci jak ostatnio się to dla ciebie skończyło !?
 - Nie mój panie - wydusił z siebie z trudem. Megatron puścił go i odszedł z powrotem do Soundwava, a on upadł na podłogę i zaczął rozmasowywać kark. Nie miał ochoty na powtórkę z " prostowania poglądów" u Megatrona, bo ostatnio nie skończył się dla niego to zbyt dobrze. Postanowił więc jak najszybciej usunąć się z oczu swojego pana. Jednak ten go zatrzymał.
 - Poczekaj jeszcze chwile Starscream. Nie masz mi jeszcze czegoś do powiedzenia? - pytając wskazał ponownie na milczącego Deceptikona który na swoim ekranie wyświetlił kolejny moment z jego misji. Po chwili zbliżył trochę tak że widać było osobę stojącą za Knock Outem.- Kto to jest ?
 - Człowiek który wkręcił się gdzieś w akcje. Knock Out twierdził że jej nie zna....
 - A jeśli kłamał? Możemy to wykorzystać. Starscream masz nowe zadanie. Znajdź mi tego człowieka, dowiedz się więcej o ucieczce Knock Out'a i tym razem nie zawiedź mnie.- Starscream przytaknął skłonił się i wyszedł z pomieszczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz