wtorek, 12 maja 2015

7cz. opowiadania

Mia obudziła się dość gwałtownie. Nie miała przyjemnego snu. Dokładnie nie pamiętała go całego, ale był to jeden z tych których lepiej nie pamiętać. Podniosła się z kanapy i włączyła telewizje. Chwile oglądała jakiś serial po czym przełączyła na kanał informacyjny. Spojrzała w róg ekranu. Była piąta nad ranem. Postanowiła jeszcze się zdrzemnąć w końcu jest weekend i nie będzie wstawała tak wcześnie.Nawet nie zauważyła kiedy zasnęła. Po paru godzinach obudził ją Matt.
 - Wstajemy ! Twoja mama już dzwoniła. Mamy jej zawieść auto.
 - Dobrze, dobrze już się zbieram. A jak my w ogóle zamierzamy zabrać ten samochód? - mówiąc to przeciągnęła się i wstała.
 - Zabierzemy go na lawecie jakoś damy rade - ubrał kurtkę i otworzył drzwi. - Jak już zjesz śniadanie to czekam przy garażu. - wyszedł.
Mia została sama. Szybko wstała i zjadła śniadanie które jej Matt uszykował. Po czym zabrała wszystkie rzeczy i wyszła przed dom. Tam już wszystko było gotowe do odjazdu.
 - Mia chcesz wejść sobie do tamtego samochodu? - wskazał na auto przyczepie na lawecie  - bo kiedy byłaś mała często to lubiłaś. Miał racje. Kiedy była jeszcze małą dziewczynką często pomagała wujkowi Matowi przy holowaniu aut, ale po wczorajszym zdarzeniu bała się. 
 - Sama nie wiem.. - zamyśliła się. Czy da po siebie poznać że się boi? Nie bo znów zostanie wyśmiana. Auta nie zmieniają się w jakieś roboty. Przecież to nie normalne. Niech będzie jak za starych czasów - Pojadę. Nie ma to jak wspomnienia z dzieciństwa - uśmiechnęła się.
 - No to zapraszam - otworzył jej drzwi. Wsiadła. Jednak nie chciała usiąść za kierownicą... Trochę lęku w niej zostało, więc postanowiła przejść na tylne siedzenia. Była jeszcze trochę zmęczona. Położyła się więc na wygodnych fotelach. Samochód ruszył, a ona zasnęła.
                            *              *               *
Starscream już cały jeden dzień latał nad miastem i szukał Knock Out' a. Sprawdził jego ostatnią lokalizacje która zotała zarejestrowana nieopodal pewnego małego miasteczka. Jednak na nic całodzienny wysiłek bo jedyne co udało się mu ustalić to, to że w tych okolicach odbywały się wyścigi uliczne. 
 - Starscream jak idą poszukiwania !? - odezwał się głos z komunikatora.
 - Niestety bezskutecznie mój Panie, ale dowiedziałem się czegoś co może cię zainteresować.
 - A mianowicie ?
 - W pobliżu ostatniej lokalizacji Knock Out' a znajduje się miasto i zauważyłem już tu zwiadow... - w tej chwili dokładnie pod lecącym odrzutowcem z warsztatu na krańcach miasta wyjechały dwa samochody.
 - Starscream !!?
 - Lordzie Megatronie. Właśnie zlokalizowałem Knock Out' a w towarzystwie ludzi. Zbliża się do nich także jeden z Autobotów.
 - Zajmij się nim. I nie zawiedź mnie.- Megatron zakończył połączenie i zwrócił się do Deceptikona stojącego za nim.
 - Saundwave namierz Starscreama i monitoruj przebieg jego misji. Ja tym czasem musze skonsultować coś z Shockwave' m. - przeszedł obok Decepticona i skierował się do drzwi. - I powiadom mnie natychmiast o ich powrocie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz