* * *
Mia pewnie nadal by spała gdy by nie usłyszany huk. Podniosła się okazało się że nie stoi w cale przed posterunkiem policji. Z resztą sama nie wiedział gdzie jest. Spróbowała się wydostać z samochodu. Niestety drzwi były zamknięte. Na szczęście udało jej się jakoś wyjść przez okno. Gdy tylko podniosła się po upadku przy wychodzeniu, znów go zobaczyła. Zamiast samochodu z którego przed chwilą wysiadła stał robot, ale tym razem był z nim jeszcze jeden, trochę większy szary z czymś co przypominało skrzydła na plecach. Popatrzyli się obaj na nią.
- Kto to jest Knock Out ?! - spytał się ten czerwonego. Mia była bardzo wystraszona, ale nadal nie rozumiała co tu się dzieje. On ma imię ? Próbowała znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji, jednak zbyt się bała.
- Niech to. Musiała przyleźć za mną. Nie znam jej - odpowiedział Knock Out po czym obrócił się przodem do szarego robota. - Ale czego ty tutaj szukasz Starscream ? - Mia zwróciła uwagę na to imię. Coś sobie przypominała. Dwa dni temu gdy ze strachu nie potrafiła się wysłowić porównał ją do takiej osoby.
- Kkkkim wy jesteście ? - spytała już trochę śmielej. Obaj ponownie zwrócili się w jej stronę. Jednak żaden nie odpowiedział, a ona była ciekawa. Może więcej się dowie z ich rozmowy. W końcu wie chociaż jak się nazywają. Postanowiła udać bardzo wystraszoną i uciec w bardziej bezpieczne miejsce. Jak zaplanowała tak zrobiła. Oba roboty nie zwróciły na nią większej uwagi.
- No i problem sam się rozwiązał. Tak jej nikt nie uwierzy. - Knock Out wyglądał na zadowolonego.
- Ty się lepiej martw jak wytłumaczysz się Megatronowi ! Ile razy ci już wspominałem że nie wolno ci się tak wymykać! Nigdy się nie nauczysz, a teraz wracajmy na statek...
- Nie ja nigdzie nie wracam. Zostaje tutaj.
- Chcesz powiedzieć że - Starscream już tracił cierpliwość. Nie dosyć że musiał tracić czas na jego szukanie to teraz musi go jeszcze zmuszać do powrotu. Nagle na plac wjechał żółty samochód, który natychmiast też zmienił się w robota. Mia spokojnie się temu wszystkiemu przyglądała. Bot stanął i wycelował w Starscreama i Knock Out'a. Za nim nadjechał jeszcze niebieski motor i jeszcze jeden samochód. - Ty zdrajco ! Megatron dowie się o tym - krzyknął zdezorientowany Starscream i odleciał.
Knock Out nawet nie próbował walczyć.Nie miał szans. Poddał się. Mia mało co z tego rozumiała, ale bardzo ciekawiły ją te dziwne roboty. Nagle robot który przed chwilą był motocyklem spojrzał się w jej stronę. Szybko schowała się i nie wychodziła z kryjówki tak długo aż nie usłyszała odjeżdżających wozów. Teraz miała tylko jeden problem. Jak wrócić do domu. Sprawdziła kieszeń spodni, na szczęście miała telefon. Wykręciła do Matt'a.
- Halo Matt? To ja Mia - powiedziała gdy tylko znikł dźwięk wybierania numeru.
- Mia? Dzięki Bogu gdzie ty jesteś ? - po jego głosie było słyszeć że doznał ulgi.
- To jest chyba ta fabryka na obrzeżach miasta. Przyjedziesz po mnie?
- Ale jak ty tam się znalazłaś ?! A z resztą później mi się wytłumaczysz. Czekaj tam zaraz będę. - powiedział po czym zakończył połączenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz