Starscream jechał w ciszy. Dziewczyna mówiła coś do niego, a na początku nawet próbowała się wydostać, ale on się tym nie przejmował. Kiedy zobaczył Mie przed jej domem myślał, że widzi koleżankę z dawnych lat, a potem ta rozmowa. Tylko ona zdrabniała jego imię. Jednak to był człowiek, mógł sobie coś wymyślić, ale ten sposób w jaki się skrada i mówi. Musi to sprawdzić. Cloakmaster była mu bliska w czasach wojny i potem gdy razem służyli w Deceptikonach. Ona umiała go wysłuchać, a czasami nawet umożyć mu karę przed Megatronem. Potem jednak przyjęła misję na Ziemi i ją stracił. Jednyną osobę która wytrzymała z nim przez tak długi czas i jeszcze go lubiła. Dał jej nawet kiedyś kryształ mrocznego energonu. Były to czasy w których był on bronią przeciwko Autobotom, więc wszystkie Deceptikony musiały być na niego uodpornione. Właśnie ten odłamek na szyi nosiła Mia. * Ale jak to możliwe, że znalazł się dopiero po 3 latach ? Sam przecież dopilnowałem usunięcia wraku jej statku i czemu nie można go jej ściągnąć. Cloakmaster była mistrzynią kamuflażu, więc może to możliwe..* myślał. Jednak nie chciał sobie robić nadzieji.
~ Soundwave otwórz most ziemny i przekaż Megatronowi, że będzie mieć gościa ~ powiedział przez komunikator, a chwilę później przejeżdżał przez most ziemny.
Mia przestała próbować wydostać się z samochodu już po krótkim czasie jazdy. Liczyła na to, że Starscream tylko żartował z wizytą u Megatrona. Jednak gdy usłyszała co powiedział to wiedziała, że wpadła w niezłe tarapaty. Choć w ogóle się nie bała. Wiedziała, że tym razem zobaczy autentyczny wygląd Megatrona, ale była po prostu ciekawa tego co zobaczy. W końcu most się skończył Mia przywarła do szyby i oglądała widoki. Pierwsze co poczuła to dejawi. Była pewna, że widziała już te ciemne fioletowe korytarze. Nagle wypadła z wozu i wylądowała na podłodze.
- Ej mogłeś uprzedzić ! - Starscream stransformował się i wzruszył ramionami. Po czym ruszył w głąb statku. Mia oczywiście poszła za nim. Mijające Vechicony nawet jej nie zauważały, a ona obejrzała się raz po czym szła patrząc przed siebie. Starscream przez cały czas bacznie się jej przyglądał.
- Nie boisz się ? - spytał.
- Tym razem ty zacząłeś rozmowę, robisz postępy Scream. - zaklaskała w dłonie -Bać się ? Przerośniętych robotów z kosmosu ? Po co ! - uśmiechnęła się. Nie wiedziała czemu, ale na tym statku czuła się jak w domu. No wyjątkiem było to, że wszystko było robione jak dla wielkoludów. Dalej szli w ciszy. Mia dokładnie przyglądała się wszystkiemu co mijali. W końcu stanęli przed wielkimi drzwiami. Dziewczyna od razu rozpoznała miejsce ze snu.
- Ej tam jest mostek oficerski mam rację ? - Starscream spojrzał zdziwiony na nią.
- Tak, ale z kąt ty to wiesz ?
- Sama nwm przyszły mi na myśl te słowa to strzelam. - con jeszcze chwile się na nią patrzył po czym zaczął udawać, że zrozumiał to co powiedziała. Stali chwile w miejscu. - Halo Starscream !!
- Powiedziałaś do mnie Starscream teraz ty robisz postępy - tym razem on się lekko uśmiechnął. Mia stanęła jak wryta, bo uświadomiła sobie co robi. Po pierwsze jest na statku Nemezis ( jak ktoś nie wie jak wygląda to zdj pod postem), po drugie właśnie traktuje STARSCREAMA jak jakiegoś przyjaciela którego zna od lat, a po trzecie i najgorsze za tymi drzwiami czeka na nią dowódca całej armii znajdującej się na tym statku i przeciwnik Autobotów. * Może po prostu przyzwyczaiłam się do wyglądu i traktuje Scream'a jak Knock Out'a* próbowała sobie to jakoś wyjaśnić.
- Mam nadzieje, że wiesz jak powinnaś się zachowywać - i kolejne zaskoczenie * Starscream daje mi rady ??!! Co się tu dzieje !? * Jednak pokiwała głową. Starscream zrobił krok w przód, a drzwi się otworzyły. Mia przełknęła głośno ślinę i wraz z conem weszła na mostek. ( pod postem macie zdjęcie pustego mostku z perspektywy wchodzącego. I takie tam drugie z innej ) Dziewczyna bacznie się rozglądała. Pomieszczenie wyglądało dokładnie jak w jej śnie. Na środku znajdowało się coś w stylu mostu, a po bokach różne konsole i komputery. Pozostały przedni obszar znajdowało duże jak by okno. Na końcu mostku stał odwrócony do nich plecami wielki srebrny robot.
- Lordzie Megatronie - Starscream ukląkł. Widać było, że czuje wielki respekt do przywódcy.
- Starscream miałeś zinfiltrować bazę Autobotów. Czy nie wyraziłem się dość jasno !? - odwrócił się w ich stronę. Mia właśnie tak wyobrażała sobie lidera Deceptikonów.
- Tak panie, ale...
- Nie ma żadnych "ale" Starscream nie wypełniłeś rozkazu ! Może popełniłem błąd zostawiając cię przy życiu. - Megatrona był coraz bliżej, a Starscream już się bał co go czeka. Mi było go bardzo żal. Nagle kryształ ponownie zaczął świecić, a jej oczy stały się czerwone. W tej chwili napłynęło do niej mnóstwo wspomnień z Starscream'em. Była gotowa pomóc mu. Zagrodziła drogę Megatronowi.
- To nie jego wina. Ja zadzwoniłam, a on udawał Knock Out'a, więc musiał przyjechać. - Megatron dziwnie na nią spojrzał po czym cofną się.
- Człowiek broniący Starscreama... - skierował się do panelu na mostku. Mia oglądnęła się na boki jednak mostek był pusty. - Witam ponownie Mia, tym razem jednak spotkanie przebiegnie na moich warunkach. - Dziewczyna przypomniała sobie ostatnie spotkanie z Megatronem. Przeszły ją lekkie ciarki. - Starscream możesz już iść. Masz ostatnią szansę! Chcę usłyszeć raport, jak najszybciej ! - con wstał i spojrzał się na dziewczynę stojącą obok niego. Patrzył się na nią z jakąś dziwną nadzieją i obawą. Mia doprowadziła go wzrokiem do wyjścia. Zauważyła, że nagle widzi lepiej niż zazwyczaj bardziej wyraźnie. Z tej odległości doskonale potrafiła stwierdzić co jest wyświetlane na monitorze konsoli na drugim końcu pomieszczenia.
- A co do ciebie... - Megatron stanął na końcu mostku twarzą do niej. - Zdajesz sobie sprawę z tego co nosisz przy sobie ?
- Mia spojrzała na fioletowy kryształ.
- Ten kamyczek? Mroczny energon... tak przynajmniej mówił Scream.
- Tak, ale może wiesz, że to co nazywasz "kamyczkiem" było wykorzystywane jako broń przeciwko Autobotom eony temu ? - Mia słysząc to skojarzyła fakty.
- To znaczy, że...
- Długi kontakt z nim wystarczył by boty nieuodpornione na niego zaczęły czuć się słabo. - na mostek wkroczył Soundwave, który wyświetlił na ekranie ciało Knock Out'a po tym jak Megatron dał upływ złości na Staracrea'mie który w nim przebywał. - Biedny Knock Out nie zdążył się do niego przyzwyczaić.. - stwierdził ironicznie.
- Ale jak to ?! Przecież Starscream jest cały, a wygląda jak Knock Out. Gdzie jest Knock Out ?! - Megatron zignorował ją. - Gdzie jest Knock Out jak mi nie odpowiesz to..
- Soundwave jesteśmy już na miejscu ? - przerwał jej. Deceptikon skinął głową, a następnie cały obszar "okna" na mostku odsłonił się i pokazał obszar przed nimi...